Ceny 40% niższe niż gdzie indziej

Zobacz dlaczego ➙

Niewolnik Część I - Niewolnik

Převadečka - Dziennikarskie opowiadanie erotyczne

Historia jest bardziej łagodna seksualnie niż zwykle. Wszystko wydarzyło się zgodnie z opisem. Nie dodałem nic ekstra. Żeby było zabawniej i żeby nie wyjść na kretyna, starałem się napisać tę historię z punktu widzenia byłej dziewczyny.

Dedykowane Thu

Jest lato 2006 roku. Chłopcy często na mnie patrzą. W Czechach jest niewiele dostępnych Wietnamek i Azjatek. Przeważnie faceci tu pracują, a potem sprowadzają tu swoje rodziny. A kiedy są tu jacyś Wietnamczycy, często trzymają się wietnamskiego. Jestem tu od 5 lat i mówię trochę po czesku. Mogę wybierać. Niedawno policjant poprosił mnie o numer telefonu, kiedy przekroczyłem prędkość. Pewnie chciał, żebym odpracował mandat w łóżku. Idę kawałek od domu przez centrum handlowe Chodov. Przyglądam się sklepom i ludziom. Na zewnątrz jest ładnie. W moją stronę idzie czeski chłopak w krótkich spodenkach o atletycznej budowie. Wpatruje się we mnie. Jest zaintrygowany. Patrzę na niego. 6'4", przystojny. Patrzy na mnie tak łakomie. Mnie też do niego ciągnie. Spoglądamy na siebie kilka razy. Przyspieszam na ruchomych schodach, myśląc: "To prawdopodobnie nie skończy się dobrze. On biegnie za mną. Sprawia mi to przyjemność, ale nie daję tego po sobie poznać.

"Hej. Mogę dostać twój telefon?" - pyta od razu.

"A czego potrzebujesz?", pytam go łamanym czeskim, próbując powiedzieć "Do czego potrzebujesz telefonu". Oczywiście wiem, do czego jest mu potrzebny. Zanim dam komuś telefon, chcę go trochę poznać.

"Bardzo cię lubię", mówi ponownie bez wahania. "Może jutro moglibyśmy wyjść razem lub napić się piwa".

Mój wietnamski chłopak w Pradze wkurzył mnie i zerwaliśmy. Od kilku tygodni jestem sama. Mój chłopak ciągle do mnie dzwoni, ale ja już go nie chcę. Jestem też trochę zła na Wietnamczyka i może chcę spróbować z Czechem. Daję Vladzie mój numer telefonu i widzę, jaki jest szczęśliwy. Umawiamy się na jutrzejszy lunch w centrum Chodova. Chcę tylko przedstawić go mojemu młodszemu rodzeństwu, a zwłaszcza mojemu 5-letniemu synowi.

Mój nowy czeski chłopak nazywa się Vláďa, a ja jestem Thu - po wietnamsku Jesień. Spotkanie z moim rodzeństwem i synem poszło dobrze. Vládǎ powiedział, że to rodzic wychowuje chłopca i że nie ma nic przeciwko, jeśli dziecko nie jest jego. Spróbuję pójść z nim na randkę sam na sam.W Pradze właśnie zbliżał się festiwal Mezi ploty. Przez dwa dni na rozległym terenie szpitala psychiatrycznego w praskiej dzielnicy Bohnice zbierało się wiele grup muzycznych i teatrów. Ich występy oglądali wspólnie pacjenci i zwykli goście festiwalu. Było pięknie i oboje byliśmy podekscytowani. Byłem też trochę smutny. Nie rozumiałam wielu rzeczy, które mówił Vlada z powodu bariery językowej. Prawdopodobnie nawet tego nie rozpoznał, ponieważ przytakiwałam i prawdopodobnie nie było sensu mówić mu, że nie rozumiem połowy z tego.

Spacerowaliśmy po parku szpitalnym i słuchaliśmy różnych grup. Kiedy coś do mnie mówił, patrzył na mnie z miłością. Kilka razy wziął mnie za rękę, a ja pomyślałam, że miło jest znów mieć kogoś przy sobie. Chciał mnie bardziej dotknąć, ale chyba się bał, więc rozwiązał mi sznurowadło.

Zastanawialiśmy się nad następną randką i on powiedział: "Chodźmy na spacer". "Idź na spacer jeszcze raz, moje stopy bolą z nudów" - powiedziałam. Po pierwsze, to była prawda i może chciałam go jeszcze bardziej naciskać, żebyśmy nie chodzili na spacery przez całe lato.

Wciąż mieszkał ze swoją byłą dziewczyną, z którą już nic go nie łączyło. Miałam mieszkanie, w którym był mój syn i czasami moje rodzeństwo. Chodziliśmy do siebie.

W naszym praskim apartamentowcu jest naprawdę gorąco. Mamy zapachowe patyczki i lampkę intymną, mimo że wieczorem jest jeszcze jasno. Vlad jak zwykle patrzy na mnie łakomie. Czuję, jak bardzo jest przemęczony. Głaszcze moją cipkę przez szorty. Kładziemy się obok siebie. Rozpina moje szorty i wsuwa rękę głębiej w moje majtki. Delikatnie głaszcze włoski, łechtaczkę. Kiedy jego ręka dociera aż do moich majtek, przechodzi od łechtaczki do cipki, a jego palce wchodzą do mojej pochwy. Od razu jestem mokra, nie mam z tym problemu jak inne dziewczyny.

Rozbiera mnie i liże mój tyłek i łechtaczkę. Wytrzymuję tylko 15 sekund, a potem ściągam jego szorty i rzucam się na niego. Wchodzę na jego kutasa. Chciałabym mocniej, ale muszę się trochę uspokoić. Pomimo mojego pragnienia, jego 19 cm jest za długie dla mojej azjatyckiej cipki i muszę trochę złagodzić.

Komentarz autora. Miałem wcześniej 7 dziewczyn, ale nigdy namiętnej. Z normalną dziewczyną trzeba się bardzo starać i faktycznie pracować na seks. Niezależnie od tego, czy ją zadowolisz, czy nie. Dlatego nawet nie staram się być delikatny i romantyczny w łóżku. Robię tylko to, co lubię dla dziewczyny, aby doprowadzić ją do orgazmu. Poza tym jestem bardziej jak zwierzę obserwujące moje instynkty. Ale dla dziewczyny, która naprawdę lubi seks - jednej na 20 lub 50, nie musisz na to pracować. To przyjdzie naturalnie i pochłonie cię, nawet nie wiesz jak.

Rzadko spotyka się dwoje namiętnych ludzi. Wtedy jest naprawdę bardzo intensywnie i bez zahamowań. Bardziej niż w filmie erotycznym czy porno, gdzie zazwyczaj jedno lub oboje po prostu to odgrywają lub wręcz przeciwnie, ze względu na scenariusz jeden z aktorów się powstrzymuje, mimo że np. aktorka porno wpada w prawdziwy orgazmiczny trans. Nikt nie potrafi przekonująco odegrać tej wzajemnej erotycznej i intymnej intensywności. Między innymi. Azjatki naprawdę mają mniejsze cipki, tak jak Azjaci mają mniejsze penisy, a czarni większe. To nie jest przesąd. W większości przypadków chodzi o bycie małym i drobnym, ale częściowo także o rasę.

Tylko przez około 2 minuty mogłam cieszyć się delikatnym i stopniowym rozciąganiem mojej pochwy w pozycji na jeźdźca. Potem przewrócił mnie na plecy i zaczął pieprzyć z całej siły. Nie mogłam krzyczeć, bo moje rodzeństwo było w pokoju obok. Jego kutas był naprawdę długi i bolało. Ale podobało mi się to. To mu nie wystarczało. Po chwili całkowicie rozłożył moje nogi. Oparł je na swoich ramionach i naprawdę mocno zerżnął moją małą, niewyszkoloną azjatycką cipkę. Mimo bólu doszłam. Moja brązowa cipka była dokładnie zerżnięta i trochę czerwona. Krwawiłam, mimo że nie byłam dziewicą.

"Przepraszam - powiedział do mnie Vláďa. Widziałem, jak bardzo był smutny. "W porządku, podobało mi się - powiedziałam zgodnie z prawdą.

"Do zobaczenia jutro?", zapytał.

"Nie mogę tego robić codziennie. Muszę pracować i robić też inne rzeczy" - odmówiłam. Potrzebowałam przestrzeni dla mojego syna i innych ludzi do pracy, a także odpoczynku dla mojej obolałej cipki. Widziałam, że znów robi się smutny.

"Pojutrze", zgodziłem się na bliższą datę niż pierwotnie planowałem.

Idziemy na prywatny basen. 10 osób razem, 1400 koron za godzinę. To niewiele. Vlad chce iść, ale wszyscy jesteśmy Wietnamczykami, więc mu nie pozwolimy.

Na basenie przytula mnie, głaszcze i całuje na oczach moich przyjaciół. Nie zauważają nas, ale na pewno przekażą wiadomość byłemu chłopakowi. Jego ręce przesuwają się po moim tyłku i nogach, a ja przytulam się i ściskam go blisko. Jest napalony i ja też. Mam uprawiać z nim seks tutaj, na oczach moich przyjaciół? Tak, mam na to ochotę. Sięga do moich majtek i po chwili odsuwa je na bok. Jestem plecami do ściany basenu, a on stoi naprzeciwko mnie. Wprowadza swojego penisa do mojej pochwy. Na początku jest ciężko, bo woda zmywa wydzielinę z powierzchni. Po chwili wsuwa się we mnie i delikatnie pociera. Wchodzi głębiej. Jestem wciśnięta między jego ciało a ścianę basenu. Moja cipa nie ma dokąd pójść, ale nie chce. Podoba mi się to. Pieprzy moją cipkę przez chwilę, a potem zatrzymujemy się i idziemy popływać. Więc nie mogę pływać i próbuję mojego "psiego stylu", który płynie kilka metrów, zanim złapię krawędź basenu. Mm-hmm. Wietnam jest makaronem rozciągniętym wokół morza, więc większość z nas nie jest daleko od morza. Ale w przeciwieństwie do Czechów, większość z nas nie umie pływać. Jesteśmy biednym krajem i nie mamy basenów, gdzie dzieci mogłyby się uczyć.

Siedzimy dziś na karoke. Chłopcy i dziewczęta. Wszyscy Wietnamczycy. Vlad patrzy na jednego z moich przyjaciół. Opieram głowę na jego ramieniu i przyjemnie go winię. Żeby mnie poczuł i wiedział, że należę do niego, a on do mnie. To działa tak samo na wszystkich. Europejskie kobiety tego nie robią, bo są z tego zbyt dumne. Dla mnie oznacza to po prostu połączenie przyjemnego z pożytecznym. Lubię opierać się na moim chłopaku i to sprawia, że on też czuje się dobrze. Sprawia, że czuje się męski. Pyta mnie prowokacyjnie: "Czy w Sapa są wietnamskie dziewczyny na seks?".

"Laya!" upominam go lekko i kontynuuję. "Jeśli chcesz, przywiozę ci trochę z Wietnamu. Kosztuje to 250 000,- za rok, wliczając w to dokumenty". Widziałam, jak bardzo był zszokowany. Nie powiedział ani słowa, nie zadał żadnego pytania. Ale poprosił o to.

Komentarz autora: pomysł, że mogę kupić niewolnika na rok, jest całkowicie poza moim zrozumieniem, a nawet osoba o dość ryzykownej naturze nie doświadcza wielu szoków o takiej intensywności w ciągu życia. Jest ogromna różnica między słyszeniem o tym w gazetach, a byciem tak blisko tego, że zależy to wyłącznie od twojej decyzji. Nie byłbym w stanie zrobić tego wszystkiego z powodu podstawowych sprzeczności z moimi przekonaniami moralnymi. Jak mówię, jest to całkowicie poza moim zrozumieniem, dlatego nawet tego nie rozważałem. Z perspektywy fantastyki jest to jednak fascynujący pomysł i będzie o tym druga, już typowo erotyczna i całkowicie fikcyjna historia.

Wybieramy się na wycieczkę do miasta Tabor. Spacerujemy po pięknym średniowiecznym mieście i jemy w ogrodzie na głównym placu. Pytam Vladiego: "Co będziemy robić?". "Pójdziemy do naszego pokoju", uśmiecha się. "Nadal chcesz seksu", mówię mu. Nic nie mówi i znów robi się smutny. Chodźmy do pokoju. Zdejmuje moje szorty i patrzy na moje majtki, jakby były objawieniem. Biorę kąpiel i śpimy razem. Znowu pieprzy mnie mocno, a po seksie znowu krwawię, ale mniej. Chcę iść się wykąpać, ale on łapie mnie przed lustrem przed szafą i patrzy na mnie z zapałem. Podobam mu się. Sprawia mi to przyjemność. Miło jest mieć kogoś. Nawet jeśli jego kutas jest naprawdę długi, a mnie wciąż boli brzuch.

Następnego dnia udajemy się do pobliskich ruin Koziego Gródka. Jesteśmy tam sami. Pójdziemy za mur. Przyciska mnie do ściany i całuje. Głaszcze mój tyłek i nogi. Szybko klękam i wyjmuję jego twardego kutasa z krocza. Wkładam go do ust i ssę. Szarpię go, gdy to robię. Po około minucie lub dwóch jego kutas zaczyna wyciekać nawilżającą wydzielinę, a ja też robię się mokra. Vlad odwraca mnie twarzą do ściany. Chwyta mnie za biodra i przyciąga do siebie. Już ma wepchnąć we mnie swojego kutasa, ale nagle słyszymy głosy. Nadchodzi ktoś jeszcze. Szybko ściągamy majtki i szorty i opuszczamy to miejsce. Idziemy ścieżką przez bagno po drewnianej kładce. Vlad szuka dobrego miejsca na seks, ale ja nie chcę. "Gryzą mnie komary", mówię ze śmiechem i uciekam. W moim pokoju oczywiście mnie zerżnął. I możesz sam sobie odpowiedzieć, czy oszczędził mnie po dokuczaniu. Zawsze stara się mnie rozciągnąć i spenetrować tak głęboko, jak tylko może. Czasami, kiedy jestem bliska orgazmu, jęczę jego imię: "O Lajo"! Więc wie, że jest blisko.

W drodze powrotnej pyta mnie: Pewnie często podrywają cię tutaj czescy faceci, prawda? "Tak, Balej. Gliniarze", mówię, śmiejąc się. "Jak to?", pyta Vlad. "Pewnego razu nie miałem zapiętych pasów i mnie zatrzymali. Poprosili o numer telefonu. Ale nie chciałem gliniarza".

"Dlaczego nie?"

"Brakuje im pieniędzy" - odpowiadam ze śmiechem. Nie mam nic przeciwko powiedzeniu tego, może dlatego, że płacę za wszystko z Vladem, chociaż on często proponuje, że zapłaci. Może dlatego, że mam wystarczająco dużo pieniędzy, a może dlatego, że on wie, że potrafię o siebie zadbać.

"Więc jak poszło z glinami?", pyta dalej gubernator. "Powiedziałam, że jestem w ciąży i roześmiałam się. A oni powiedzieli, że nie wyglądam na ciężarną. Więc powiedziałam, że jestem tylko trzy dni w ciąży. I znów się roześmiałam. Nie dałam im telefonu".

Chodzimy po moich klientach i zbieram od nich 2 000 lub 3 000 dolarów. Vlad mówi zdumiony: "Masz dobrą pracę. Jeździsz i zbierasz tysiące dolarów". "Laja!" upomniałem go. Wygląda, jakby nie wiedział, co myśleć. "Miałem stoisko z jedzeniem, zarobiłem pieniądze, a teraz je pożyczam" - dodaję w ramach wyjaśnienia. Myśli, że jestem dziennikarzem i nie muszę opowiadać o przemycie Chińczyków do Niemiec. Nie myśli o tym. Nadal jest trochę przestraszony. Czasami odwiedzamy moich przyjaciół w Sapa i widzę, że go niepokoją. Na przykład kiedy grają w karty na pieniądze, proponuję, że się przyłączę. Waha się i odmawia. "Zawsze się boisz", komentuję trochę z wyrzutem, a on znów robi się smutny.

Może to dobrze, że nie do końca rozumiecie swój język. Wiele nieprzyjemnych rzeczy może po prostu nie zostać powiedzianych. Mój świat bardzo różni się od jego i nie wiem, czy będzie do niego pasował. Ale uwielbia grillowaną wieprzowinę i makaron - Bun cha - w Sapa.

Nadal krwawię podczas seksu. Ale przyzwyczajam się do tego. Kiedy Vlad ładuje moje małe bułeczki i stopniowo rozciąga je coraz bardziej. Próbuje trochę oszczędzić moją cipkę, ale mu na to nie pozwala. Jest jak zwierzę. Dobrze jest pieprzyć mnie mocno. I mnie też. Zawsze kończymy spoceni i zerżnięci. Oboje jesteśmy aktywni, nie zostawiamy tego drugiemu.

W domu najlepszego przyjaciela Vlada gramy w paski, pada deszcz. Zna mnie od około 2 tygodni i martwi się o mnie, więc nie pozwala mi przegrać i wychodzimy. Pyta mnie później: "Czy uprawiałabyś seks ze swoim kumplem i ze mną w tym samym czasie, gdybym chciał?". Kiwam głową i śmieję się. Vlad był tym bardzo podniecony.

Przez kilka następnych dni testował mój tyłek. Posmarował mnie wewnątrz łojem jelenia. To boli. Stopniowo rozciąga mój tyłek coraz bardziej i zabiera swojego 19-centymetrowego penisa głębiej - mniej więcej do połowy. Sapię z bólu, ale wytrzymuję. Stopniowo rozluźniam się i mam go całego w dupie. To nawet nie boli. Jego ciepła sperma spływa do mojego obolałego odbytu. "Lepszy koniec niż dupa" - mówię mu. Znowu jest bardzo smutny i nic nie mówi. Mój tyłek jest dla niego bardzo ważny. Więc pozwalam mu wchodzić w mój tyłek przez kilka następnych dni i nie jest to już nawet tak niewygodne. Wyjmuję go nawet z pochwy i wkładam w tyłek podczas podróży do Slapy. Czasami smaruje mi tyłek łojem jelenia, żeby mnie nie swędziało i szybciej się goiło. Kocha mnie, mojego syna i moje rodzeństwo i jest bardzo wdzięczny za seks. Lubię z nim być, chociaż często nie rozumiem, co mówi i nie wiem, czy pasuje do mojego świata.

Kiedyś zobaczył w moim domu 12 Chińczyków, których przenosiłem. Pozdrowił ich po wietnamsku "Xin chao", ale nikt mu nie odpowiedział. To było zabawne i smutne jednocześnie, bo nie potrafiłem mu tego wytłumaczyć.

Ale po kilku dniach mój brat uwolnił mnie od tego. Pyta Vladiego: "Wiesz, czym zajmuje się moja siostra?". "Zamknij się", krzyczę na brata. "Oczywiście, jest dziennikarką", odpowiada Vladi. "Ona po prostu taka jest. To kobieta mafii. Przemyca Chińczyków do Niemiec - kontynuuje zgodnie z prawdą mój brat". Teraz pewnie zrozumie, dlaczego zbieramy tysiące dolarów od wietnamskich straganiarzy.

Vláďa odpowiada bratu: "Będzie musiała przestać, ja się nią zajmę".

Kilka dni później kończę związek. Nie rozumiem języka Vlada. Nie wiem, czy jest dla mnie odpowiedni, mimo że go lubię. Poza tym kilka osób, które przewoziłam, rozbiło się i mam kłopoty. Potrzebuję ochrony mojego starego przyjaciela.

Vláďa czeka na mnie przez kilka godzin po ogłoszeniu zerwania, około 500 metrów przed moim domem na zarośniętej kolumnie tuż przy autostradzie. Nie chce się poddać. Mówi: "Będę czekał całą noc, aż przyjedziesz". Piszę, że jestem w Szwecji i że nie przyjadę.

Zobaczymy się ostatni raz, żeby się pożegnać. Powiedziałem, że w końcu dotarłem i Vláďa już tam nie było. Ale to pewnie i tak by nie pomogło. Wyjaśniam mu powody rozstania, co czuję. Jest kompletnie załamany. Idziemy do jego domu po raz ostatni. Rozmawiamy przez chwilę, a potem bierze mnie w ramiona i zabiera do łóżka. Jestem przerażona i on to widzi. "Nie martw się, nie skrzywdzę cię", mówi mi z miłością i szczerym spojrzeniem w oczach. To mnie uspokaja. Kładzie mnie do łóżka, ale wtedy przychodzi jego była dziewczyna. Idziemy do metra. Przechodzi kilka metrów i wciąż mnie trzyma. Nie może mnie puścić. Puszczam go. Jest około 6 metra. Puszczam go, a on delikatnie mówi: "Idź już". Oboje chcemy płakać, ale nikt nie płacze.

Po roku zostawił mi pierścionek, pluszowego zwierzaka i czesko-wietnamski wiersz z moją matką. Płakałam, kiedy go czytałam. Kilka miesięcy później wyjechał do Wietnamu, aby kogoś znaleźć. Poszedł powiedzieć moim rodzicom, że się żeni, a ja przyjechałam i zabrałam go do domu. Kiedy wysiadł, chciał mnie pocałować. Wzdrygnęłam się. Myślałam o tym, jak go odzyskać, ale teraz to było głupie. Mój były chłopak i ja nie byliśmy już razem. Poprosiłam go, żeby zapytał Vlada. Vlad odpowiedział, że byłam wspaniała i że bardzo mnie kochał, ale 3 tygodnie przed ślubem nie chciał już odrzucać swojej przyszłej żony.

Ostatni raz rozmawiałem z nim przez telefon, gdy wrócił z żoną z Wietnamu. Rozmawiał ze mną przez chwilę, ale chyba nie rozumiał, po co dzwonię. Po jakimś czasie źle się poczuł i dał swoją żonę do telefonu. Tak jak ja dawałam do telefonu mojego chłopaka, kiedy nie wiedziałam już, co powiedzieć. Porozmawiałam chwilę z jego żoną, życzyłam jej szczęścia i to moje ostatnie wspomnienie o Vladzie.

Komentarz autora: Około rok po zakończeniu związku wciąż pytałem wietnamskich przyjaciół, co oznacza "O Lajoo", zanim zdałem sobie sprawę, że to moje imię.

Vlada Koranda 2024, właściciel extasica.com

Uzupełnienie dla fanów: Tym razem długo czekaliście na historię porno. Musiałem wykonać dużo pracy nad sklepem. Projektowanie stron internetowych, rozwój zabawek. Poprawa portfolio. Latem i jesienią dodamy nowe produkty z największej na świecie wystawy zabawek Shang Haji 2024. Zwłaszcza wibratory i najbardziej zaawansowane dziewice, których nikt w Czechach nie ma jeszcze do zaoferowania. Chcę cię prosić, abyś poinformował o nas swoich znajomych. Uważam, że żaden inny sex shop nie oferuje takiej jakości gadżetów. Luźna kontynuacja tej historii będzie epicka.

2 myśli na temat "Otrokář část I – Převaděčka"
  1. Peter

    Też chciałbym poznać Wietnamkę... przynajmniej powąchać:-)

  2. Redakcja Extasica

    Ten był tylko dla seksu, ale poza tym n8ru6ov0 Wietnamki są jeszcze mniej napalone niż Europejki. Jedna na 50 jest napalona, a 1 na 20 Europejek. I masz rację. Wietnamki pachną naprawdę inaczej, trochę jak przyprawy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowość

Wibratory fantasy

Ekscytujące pnie, dinozaury, węże, smoki i wibrator dla psa.

Zweryfikowano

Seks w klinice

Rozwieracze cewki moczowej, lusterka ginekologiczne lub klatki na penisa.